-
Jak wyrwać mnie z rzeczywistości - Sevenwaters (Siedmiorzecze) Juliet Marillier
10 minut czytaniaMiałam piękną przygodę od lutego do czerwca. Przygoda nazywała się Sevenwaters i składała się z sześciu tomów. W ciągu tych czterech miesięcy sporo czasu spędziłam w dawnej Irlandii, w celtyckim, magicznym lesie. Były tam czarodziejki, byli mądrzy druidzi w świętych gajach. Były selkie, morskie potwory, ludzie zamienieni w łabędzie, psy i dorsze. Były misje do wypełnienia, zadania do wykonania, były podróże aż za granicę ludzkiego świata. Były spotkania z przedstawicielami magicznego ludu,
-
Na skróty. Czerwiec 2017
2 minuty czytaniaPisałam w ostatnim podsumowaniu, że zmęczyłam się fantastyką? Ha. Ha. Ha. Wynik czerwcowego meczu fantastyka - cała reszta? 5:1.Nocne czuwanie, Sarah MossTa moja jedyna niefantastyczna książka z tego miesiąca była bardzo dobra. Nocne czuwanie to świetna, wielowarstwowa powieść. Anna, główna bohaterka, próbuje pogodzić pracę nad książkę z opieką nad dziećmi. Dzieci są dość mocno absorbujące, szczególnie mały Moth, który nie chce spać w nocy. Anna jest więc niewyspana, przybita, ma dość dzieci i
-
Żniwiarz. Pusta noc, Paulina Hendel
2 minuty czytaniaProszę bardzo. Przygoda, fantasy, trochę romansu. Tym razem po polsku i z całą gamą słowiańskich demonów. Mogło być fajnie. Wyszło jak wyszło.Magda od zawsze widzi nawich, dusze, które nie przeszły na drugą stronę. To chyba rodzinne, w każdym razie jej wuj, Feliks, jest żniwiarzem, co znaczy że zajmuje się właśnie pozbywaniem wszystkich groźnych demonów, tak by nie zaszkodziły ludziom. No i Feliks jest (prawie) nieśmiertelny, bo po śmierci może zająć cudze ciało. Tylko że właśnie pojawia się
-
Na skróty. Maj 2017
3 minuty czytaniaNa początku maja byłam w stanie: “chcę tylko fantastykę. tylko!“. No to miałam. A teraz przeszłam już do “no dobra, co za dużo, to niezdrowo” :D. Może dlatego, że sporo było w tym miesiącu książek, które na pewno nie były złe, ale jednak trochę rozczarowujące.The Bear and the Nightingale, Katherine ArdenBaśnie, rosyjski folklor i średniowieczna Rosja? Poproszę. Wiecie, myślałam, że to będzie książka dla mnie. Ale tak naprawdę - dla mnie. Nie była. Nie zrozumcie mnie źle, to jest dobra powieść.
-
A Court of Wings and Ruin (Dwór skrzydeł i zguby), Sarah J. Maas
6 minut czytaniaZ Sarą J. Maas to jest tak - ja niezbyt szanuję jej książki, ale co z tego, skoro one mnie totalnie ogłupiają (i jest to dość przyjemne uczucie). Wciągają mnie jak bagno, wyrywają z rzeczywistości, sprawiają, że szaleję, przeżywam, czytam całymi dniami. I nie ma co zaprzeczać, A Court of Wings and Ruin to była najbardziej wyczekiwana przeze mnie książka tego roku.A Court of Wings and Ruin ma trochę wad. I nie chcę się za bardzo rozpisywać o tych, które nie są dla mnie nowe, o tym, że Maas