Unpopular Opinions Book Tag

3 minuty czytania

Właśnie podejmuję dramatyczną próbę ratowania bloga w tym miesiącu. Nic nie napisałam i chyba przestaję się właśnie łudzić, że jeszcze powstanie ta recenzja Nocnego filmu
Nigdy tu nie było żadnego tagu. To chyba pora na pierwszy raz. A ten akurat wydaje mi się bardzo interesujący. Bo wszyscy lubimy czasem ponarzekać, prawda? :D

1. Popularna książka lub seria, której nie lubisz

Tak ostatnio? O, bardzo nie podobała mi się Ekspozycja, czyli pierwszy tom trylogii o Forście uwielbianego w internetach Mroza. Seria o Chyłce i Zordonie jest całkiem niezła, ale też mnie już zaczyna irytować (na razie trochę utknęłam w audiobooku Rewizji), za to Ekspozycja… Naprawdę, dawno nie czytałam czegoś, co tak by mnie irytowało, czegoś tak bzdurnego, nieprawdopodobnego, przesadzonego.
Młodzieżowe serie, które mają duże fandomy, a mnie zupełnie się nie podobały? Na przykład Rywalki, Dotyk Julii, Czerwona królowa.

2. Popularna książka lub seria, której wszyscy nienawidzą, ale Ty kochasz

Wydawało mi się, że to wcale nie będzie proste pytanie, ale… mam! Mam coś, co pasuje wprost idealnie. Osławioną, podobno nudną jak flaki z olejem lekturę (która już chyba nawet nie jest obowiązkową lekturą, ale nieważne). Na Lubimy czytać ma śmiesznie niską ocenę - 5,81/10. Nad Niemnem Elizy Orzeszkowej! Podobno niewyobrażalnie nudne. Ale jak, gdzie, z której strony? Może arcydzieło to nie jest, ale to naprawdę wciągająca, fajna, pełna uroku powieść, która sprawiła mi mnóstwo przyjemności.

3. Trójkąt miłosny, w którym główny bohater/bohaterka, według Ciebie, wybrała złą osobę LUB literacka para, której nie lubisz.

Ach, trójkąty miłosne. Domena young adult. No to na przykład trylogia Grisza Leigh Bardugo. Ale czy tam to nie był nawet czworokąt? Nieważne, bohaterka wybiera najmniej interesujący wierzchołek xD

Jeśli chodzi o pary, to na przykład zupełnie nie czuję Cathy i Heathcliffa z Wichrowych Wzgórz. Jakoś nie.

4. Popularny gatunek literacki, po który rzadko sięgasz

O, na przykład tak zwana “literatura kobieca”. No wiecie. Młodzieżówki, ale takie “współczesne” i o normalnych problemach nastolatków, bo o smokach, rewolucjach i zaklęciach mogę czytać. Horrory. Sensacje/thrillery/kryminały. Teraz prawie w ogóle nie czytam książek z tych gatunków, ale czasem mi się zdarza, zależy od czytelniczej fazy.

5. Popularny lub uwielbiany bohater, którego Ty nie lubisz

Mam tutaj sztandarowy przykład! Mogę napisać o tym jeszcze raz. Ach, jak mnie denerwuje Celaena ze Szklanego tronu Maas! Taka idealna - ledwie osiemnaście lat, a jest najlepszą w kraju zabójczynią, jest piękna, mądra, wspaniała, świetnie gra na fortepianie, dużo czyta, zawsze wie, co powiedzieć. Mogłabym wymieniać dalej, jaka jest cudowna, ale… spoilery. To jeszcze doleję oliwy do ognia - Rowan jest mi zupełnie obojętny.

Może nie tak całkiem nie lubię, ale… naprawdę uwielbiani bohaterowie z Gry o tron, za którymi nie przepadam - Jon Snow i Dany. Meh.

Nic nie wiesz, Jonie Snow.

6. Popularny autor, do którego nie jesteś przekonana

Coś tam czytałam i może nie było źle, ale jakoś nie zagrało (gatunkowy misz-masz): John Green, Carlos Ruiz Zafón, William Wharton, Joanna Chmielewska, Andrzej Pilipiuk.

7. Popularny wątek/motyw, którego masz już dosyć

Coś, co teraz mi wpada do głowy (przypuszczam, że takich motywów jest mnóstwo)… 

O, wiecie, gdy kobieta (to taki typowy wątek z literatury kobiecej) postanawia zmienić swoje życie: kończy niesatysfakcjonujący związek, rzuca pracę w korporacji i wyjeżdża na wieś albo do innego kraju. Tam oczywiście spotyka wielką miłość, znajduje sens życia i wszystko jest pięknie, i wspaniale. Tęcza i jednorożce.

8. Popularna seria, której nie chcesz przeczytać

Pójdę w banał. Pięćdziesiąt twarzy Greya. Właściwie nawet przeleciałam przez pierwsze 100 stron i stwierdziłam, że mi wystarczy. Poza tym może powieści Colleen Hoover? Wszędzie je widzę, ale jakoś mnie po prostu odrzucają. Raczej nie zabieram się też za żadną książkę Katarzyny Michalak, ha. Chociaż kiedyś rozważałam czytanie na przykład Ferrinu dla beki.

9. Mówi się, że „książka jest zawsze lepsza od filmu”, ale który film lub serial, podobał Ci się bardziej niż książka?

Filmowy Forrest Gump wygrywa u mnie z powieścią, która jakoś zupełnie do mnie nie trafiła…

Gwiezdny pył - w sumie nie wiem, czy film jest lepszy, ale mam do niego znacznie większy sentyment. Książkę czytałam raz lata temu, film oglądałam wielokrotnie.

Jakie są Wasze typy? Czy gdzieś się bardzo ze mną nie zgadzacie? :)

ultramaryna