Książkowe podsumowanie roku

1 minuta czytania

Miniony rok był z pewnością udany pod względem czytelniczym. Świetną decyzją było przeniesienie się z Onetu na Bloggera. Tutaj mam zdecydowanie więcej możliwości, a mój blog na pewno odżył - piszę znacznie więcej recenzji niż na początku roku, chociaż to wciąż mało w porównaniu z liczbą przeczytanych książek.

Przeczytałam 124 książki (w tym cztery powtórki), z czego zrecenzowałam 45.

Zdecydowanie największą popularnością cieszy się recenzja “Dziewczynki w czerwonym płaszczyku”. Następnie (daleko w tyle) jest “Oddział chorych na raka”, a za nim “Dom duchów”.

Sięgałam po bardzo różnych autorów. Najczęściej, bo trzy razy, czytałam: Margaret Atwood, Jacka Dukaja, Ryszarda Kapuścińskiego, Ursulę K. Le Guin, Olgę Tokarczuk i Virginię Woolf.

30 razy sięgałam po literaturę ze Stanów Zjednoczonych, 27 razy czytałam polskich autorów, a 21 razy angielskich. Następna jest literatura francuska (8 razy), rosyjska (5), niemiecka (3), australijska (3), izraelska (3) i kanadyjska (3). Literackie podróże zawiodły mnie też do Kolumbii, Chile, Norwegii, Portugalii, Japonii, Chorwacji, Irlandii, Czech, Finlandii, Argentyny, Turcji, Danii, Hiszpanii, Szwecji oraz na Kubę.

Najlepsza książka? Wybór jest trudny, wręcz niemożliwy. Ale chcę wyróżnić przede wszystkim “Oczyszczenie” Sofi Oksanen i “Oddział chorych na raka” Aleksandra Sołżenicyna. Poza tym ogromne wrażenie zrobiły na mnie: “Opowieść podręcznej” Margaret Atwood, “Dopóki mamy twarze” C.S. Lewisa, “Nieznośna lekkość bytu” Milana Kundery i “Opętanie” A.S. Byatt.

-----------------------

Życzę Wam wszystkim, aby rok 2011 był udany i szczęśliwy. Abyście trafiali na świetne książki, aby Wasze regały uginały się pod nowymi nabytkami. :) Zdrowia, pomyślności i spełnienia marzeń!

ultramaryna