Cyrk nocy, Erin Morgenstern
26.12.20124 minuty czytania
W dzieciństwie pojawienie się cyrku w okolicy było niezwykłym wydarzeniem. Nawet jeśli klaun wcale nie śmieszył, pokazy iluzji były podejrzane także dla dziecka, a najdzikszym zwierzęciem okazywał się osiołek. Nie wiem jak u was, ale cyrki, w których ja byłam, zawsze były trefne. I nawet jeśli wtedy jeszcze mogły mi się podobać, to teraz myślę o tamtych występach z pobłażaniem. Słowo "cyrk" nie kojarzy się więc z magią, a raczej z kiczem, przypalonym popcornem, brzydkimi i drogimi pamiątkami…